piątek

=2=

Nie chcę żyć
Samobójstwo... Codziennie o tym myślę.
Wczoraj nawet spróbowałam. Pomogli mi przeżyć. To chyba nie było dobre. Chcę umrzeć!!! Dajcie mi się zabić...

Żegnam Was wszystkich już dziś, dlatego że i tak mam całkowity zakaz widzenia Was. Już się do Was nie odezwę... Do osiemnastki. Jak ja to przeżyję? Proste! Ha! Nie przeżyję, albo mam nadzieję, że umrę. Zabić się. Chyba nie potrafię. Ale spróbuję. Pierwszym krokiem na odcięcie od tego świata będzie wyrzucenie telefonu. Muszę jeszcze coś załatwić, a potem żegnajcie wszyscy i wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz